Piernikowe mini cudeńka pachnące cynamonem, kardamonem, gałką muszkatołową z chrupiącą skórką i mięciutkim środkiem. Polane lukrem lub polewą, udekorowane dodatkowo, kuszące, kształtne, wręcz zapraszające do świątecznego lenistwa.
Kiedy zobaczyłam przepis u Agaty (blog Kuchnia Agaty) nie zastanawiałam się. Zmodyfikowałam lekko składniki, wymieszałam, wrzuciłam do pieca i są! Świąteczne, choinkowe, smaczne, idealne na święta! Smacznego!
SKŁADNIKI:
- 1 szklanka brązowego cukru
- 1 łyżeczka przyprawy do ciasteczek korzennych
- 1/2 szklanki oleju rzepakowego
- 1/2 szklanki mleka
- 1 jajko
- 2 i 1/4 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszek do pieczenia
- większa szczypta soli
Szklanka ma u mnie pojemność 250 ml.
PRZYGOTOWANIE:
Piekarnik nagrzewam do 200 st. C (bez termoobiegu, grzanie góra plus dół).
W misce łączę wszystkie mokre składniki: jajko, olej i mleko, mieszam rózgą. Dodaję cukier, mieszam. Wsypuję mąkę, proszek do pieczenia, sól i przyprawę do ciasteczek korzennych, mieszam.
Blaszkę do 12 muffinek wykładam papierowymi papilotkami, nakładam do nich ciasto do 3/4 wysokości. Wstawiam do nagrzanego piekarnika.
Muffiny piernikowe piekę 20 minut na środkowej półce piekarnika.
Smacznego!