Jesienne wypieki kojarzą mi się z ciastami z owocami, najczęściej piekę wtedy rozmaite słodkości ze śliwkami, szarlotkę lub marchewkowe. Fasolowe czy brownie z filiżanką dobrej herbaty na ciemne i chłodne wieczory też polecam 🙂 Puszyste, delikatne ciasto-baza z dowolnymi dodatkami. Bez miksera, szybkie i zawsze! wyjdzie. Dziś propozycja z kawałkami czekolady mlecznej, deserowej lub gorzkiej – do woli. Ja zaliczyłam wypiek z czekoladą mleczną i gorzką 70% – oba ciasta zniknęły w oka mgnieniu. Zapraszam na ciasto ze śliwkami i kawałkami czekolady 🙂
SKŁADNIKI:
- 2,5 szklanki mąki pszennej, u mnie 2 szklanki pszennej + 1/2 szklanki mąki kukurydzianej
- 6 większych śliwek posiekanych w kostkę
- 100 g czekolady, drobno posiekanej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jajka, u mnie L
- 1/2 szklanki mleka
- 300 g jogurtu naturalnego
- 1/2 szklanki oleju
- 3/4 szklanki cukru
- cukier puder do posypania ciasta
Składniki mam w temp. pokojowej.
Szklanka ma u mnie pojemność 250 ml.
Przepis jest na formę o wymiarach 23 x 30 cm.
PRZYGOTOWANIE:
Piekarnik nagrzewam do temp. 180 C grzanie góra plus dół, bez termoobiegu.
Składniki na ciasto umieszczam w misce i mieszam rózgą do połączenia, najpierw składniki suche, potem dodaję mokre. Na końcu dodaję posiekaną drobno czekoladę, mieszam delikatnie łyżką tylko do połączenia.
Ciasto wlewam do formy wysmarowanej masłem i wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzch wtykam lekko posiekane śliwki. Piekę na środkowej półce piekarnika przez 45-50 minut do suchego patyczka.
Smacznego 🙂
Mniam mniam z rana :)))
;)))