Keks czekoladowo-bananowy to kolejna propozycja na świąteczny wypiek – choć u mnie keksy zdarza się piec w środku roku, ot tak! do kawy, spotkań, rozmów, umilają czas – ponadto są szybkie, za każdym razem wyjątkowe i z rozmaitymi bakaliami.
Inny niż dotychczas, bo z dużą ilością kakao, przepełniony słodyczą bananów i bakalii. Wilgotny, delikatny, pachnący nadchodącymi świętami i rodzinną atmosferą.
Uwagi do przepisu:
- Keks pieczony w keksówce o długości 30 cm
- Wszystkie składniki miałam w temp. pokojowej
- Szklanka ma u mnie pojemność 250 ml
- Ciasto bez użycia miksera, wystarczy kuchenna rózga lub końcówka od miksera
- Przepis znalazłam na blogu Kuchnia Doroty
SKŁADNIKI:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 3 czubate łyżki kakao
- 1 jajko + 1 żółtko
- 3/4 szklanki cukru
- 3 średnie dojrzałe banany
- 1 szklanka bakalii (u mnie posiekane orzechy laskowe, rodzynki, daktyle, płatki migdałów)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 łyżeczki soli
- 110 g masła roztopionego i przestudzonego
- 1 cukier wanilinowy lub kilka kropli zapachu waniliowego, u mnie śmietankowy
PRZYGOTOWANIE:
Piekarnik nagrzewam do temp. 175 C (z termoobiegiem).
Banany obieram i rozgniatam dobrze widelcem na gładko, a bakalie siekam.
W misce mieszam mąkę, sodę, proszek do pieczenia, sól i kakao.
W innej misce mieszam rózgą jajko, żółtko, masło, cukier i zapach waniliowy. Dodaję suche składniki, mieszam tylko do połączenia. Wrzucam mus z bananów i bakalie, mieszam do połączenia łyżką.
Keksówkę smaruję masłem, posypuję mąką lub tartą bułką.
Przekładam ciasto do keksówki, wstawiam do piekarnika.
Piekę keks łącznie 60 minut, najpierw 45 minut bez przykrycia, kolejne 15-20 minut przykrywam ciasto folią aluminiową, by za bardzo się nie przypiekło. Wybieram środkową półkę piekarnika (piekę do suchego patyczka).
Upieczone ciasto wyjmuję i studzę 15 minut na kuchennej kratce w keksówce, potem wyjmuję z formy i studzę całkowicie.
Smacznego!
