Kotleciki z piersi kurczaka o zabawnej nazwie „szu szu” to proste i szybkie w przygotowaniu kawałki mięsa na obiad. Nieduże kotleciki smażone w pysznej i aromatycznej marynacie są bardzo soczyste i mięciutkie. Idealne na danie obiadowe, które podasz z ziemniakami: puree, pieczonymi lub domowymi frytkami. Najbardziej pasują do nich surówki, bukiet dowolnych warzyw, tradycyjna marchewka z groszkiem lub buraczki. Jeśli zdecydujesz się podać je z frytkami polecam jako dodatek surówkę colesław, która doda daniu więcej wyrazistości. Polecam spróbuj kotlecików z tradycyjną mizerią lub surówką z kapusty pekińskiej. Zapraszam po sprawdzony przepis na kotleciki szu szu, czyli niezwykle pyszne, soczyste i aromatyczne kawałki kurczaka.
Kotleciki szu szu
SKŁADNIKI:
- 1 podwójna pierś kurczaka
- masło klarowane lub olej do smażenia
SKŁADNIKI NA MARYNATĘ/PANIERKĘ:
- 3 żółtka jajek
- 3 łyżki oliwy/oleju rzepakowego/oleju z pestek winogron/oleju ryżowego
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 3 średnie ząbki czosnku
- 3 spore łyżki skrobi ziemniaczanej
- 1 łyżeczka mielonej słodkiej papryki, większa szczypta ostrej papryki, sól, pieprz
PRZYGOTOWANIE:
Mięso z piersi kurczaka myję pod zimną, bieżącą wodą, osuszam lekko ręcznikiem papierowym. Mięso oczyszczam z żyłek i chrząstek, kroję w poprzek na cienkie kotlety. Łącznie wyszło mi 10 kotlecików. Ilość zależy od wielkości kupionej piersi i rozmiarów pokrojenia na kawałki. Możesz je dodatkowo lekko rozbić tłuczkiem.
Kiedy mięso jest gotowe zaczynam przygotowywać marynatę, która jest jednocześnie panierką kotlecików.
W misce mieszam ze sobą wszystkie składniki marynaty:
- 3 żółtka jajek
- 3 łyżki oliwy/oleju rzepakowego/oleju z pestek winogron/oleju ryżowego
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 3 średnie ząbki czosnku przepuszczone przez praskę
- 3 spore łyżki skrobi ziemniaczanej
- 1 łyżeczka mielonej słodkiej papryki, większa szczypta ostrej papryki, sól, pieprz
Składniki marynaty mieszam za pomocą rózgi kuchennej. Gdy marynata jest gotowa obtaczam w niej każdy kawałek mięsa. W tym celu układam na sporym, płaskim talerzu (lub misce) kawałki kurczaka, polewam marynatą, obtaczam mięso z obu stron.
Tak zamarynowane mięso przykrywam i odstawiam na 2-3 godziny do lodówki. Dzięki temu mięso będzie soczyste i świetnie przejdzie aromatem marynaty/panierki.
Po tym czasie wyjmuję mięso z lodówki. Na większej i szerszej patelni rozgrzewam masło klarowane (lub olej rzepakowy). Tłuszcz powinien pokryć całą patelnię. Lepiej, by nie dolewać tłuszczu podczas smażenia – w ten sposób uniknąć wchłaniania tłuszczu w mięso. Kotleciki możesz także usmażyć na oliwie z oliwek, ja jednak sięgam po aromatyczne masło klarowane.
Kotleciki szu szu smaż na średniej mocy palnika z obu stron na złoty kolor. W zależności od grubości mięsa i mocy palnika możesz je smażyć po 2-3 minuty na stronę.
Kotleciki szu szu z powodzeniem możesz odgrzewać na drugi dzień w piekarniku lub na rozgrzanej patelni z dodatkiem tłuszczu (polecam masło klarowane lub olej rzepakowy). Podsmaż je pod przykryciem, na niewielkiej mocy palnika. Możesz je także pokroić w kostkę i dodać do sałaty z pomidorkami, oliwkami, winegretem.. Nadziane na szaszłyki z dodatkiem bagietki lub grzanek też będą świetnym pomysłem na obiad lub kolację.
Smacznego.
Wyśmienite! Wyglądają bardzo smacznie.
Zatem mam obiad na weekend;-)
Pozdrawiam
Eve
Dziękuję Eve, polecam 🙂
Dziś robię, uwielbiamy takie kotlety.
Magda
Nigdy nie słyszałam o kotlecikach szu szu. Widzę, że są one z piersi kurczaka, więc na pewno je przygotuje. Już samo zdjęcia bardzo zachęca do ich zrobienia. Dzięki za przepis, bo dzięki niemu obiad na niedzielę mam już zapewniony 😉
Są naprawdę pyszne, szczerze polecam 🙂
Wczoraj robiłam. Aniu są rewelacyjne. Soczyste. Zupełnie jak nie mięso kurczaka.
Naprawdę polecam przepis, marynata jest przepyszna!
Miło mi, dziękuję 😉
Najlepsze jakie do tej pory jadłam.
Dziękuję za przepis.
🙂👍
Moje dzieci je pokochały:)
Są delikatne i naprawdę soczyste. Dziękuję za kolejny udany przepis. Często tu zaglądam, nigdy się nie zawiodłam!
Dziękuję 🙂
Najlepszy przepis na jaki trafiłam!! Kotleciki szu szu są PRZEPYSZNE i tak soczyste, że dzieci prosiły o dokładkę.
Dziękuję za przepis, który ratuje mi życie przynajmniej raz w miesiącu ;))
Miło mi 🙂👍